Produkt przez wiele lat nazywanym ubocznym powstającym w browarze w końcu znalazł swoje zastosowanie. Bowiem jakiś czas temu specjaliści dowiedli jego znakomite właściwości w kwestii odżywiania zwierząt, szereg dokładnych badań wykazał że produkt ten zawiera w sobie znaczne ilości białka, kazeiny oraz tłuszczy tak bardzo niezbędnych w przypadku trzody chlewnej czy krów mlecznych. Dlatego też nie ma się czemu dziwić, iż w tak krótkim czasie zyskał tak wielką popularność w hodowli zwierząt, dodatkowo jego dostępność oraz niska cena z jaką jest sprzedawany wyłącznie zachęca wszystkich hodowców do zakupu.
Jak powstają wysłodziny?
Przed zakupem konkretnej paszy warto wiedzieć na jej temat nieco więcej, a więc wysłodziny to jeden z największych produktów ubocznych powstającym podczas wytwarzania piwa. Zawiera ono w sobie tłuszcze i białka które są bardzo niezbędne dla zwierząt a w szczególności dla krów mlecznych oraz trzody chlewnej. Dodatkową ich zaletą jest smak oraz aromat który zdecydowanie zachęca zwierzęta do jego spożywania, dlatego więc nie musimy martwić się o trudności w jego skarmieniu. Jeszcze jakiś czas temu nie wiedzieliśmy o zaletach karmienia wysłodzinami, ogólnie nie posiadaliśmy tak rozległej wiedzy na temat substancji odżywczych zawartych w tego typu produktach. Od tego momentu biomasa czyli młóto browarniane zostało jednym z najbardziej wartościowych dodatków do paszy dla zwierząt hodowlanych. Przy okazji należy wspomnieć o mniej oczywistych zdrowych substancjach które w mniejszych bądź większych ilościach znajdują się w tego typu paszy. A dokładniej mowa tutaj o mikro i makroelementach, witaminach z grupy B, A i E. Stąd też takie zainteresowanie wśród hodowców, co ciekawe nie tylko kupują go więksi hodowcy mający setki sztuk na swoim koncie do skarmienia ale także nieco mniejsze gospodarstwa coraz chętniej sięgają po wysłodki. W momencie kiedy szukamy bardzo dobrej jakościowo paszy dla zwierząt jednocześnie zwracając uwagę na jej cenę oraz dostępność to z pewnością powinniśmy spróbować tego produktu. Hodowcy którzy w praktyce przekonali się z jak dobrym produktem mają do czynienia, chętnie ponownie do niego wracają.
Kwestia przechowania
Niestety o ile sprawa dotycząca substancji odżywczych jakie znajdziemy w tym produkcie wygląda bardzo dobrze to kwestia jego przechowywania może sprawić większe problemy. Dokładniej mówiąc produkt ten w postaci standardowej ma wyłącznie trzy dni przydatności do spożycia co zdecydowanie jest problematyczne dla hodowców. Taki stan rzeczy mógłby wykluczyć możliwość magazynowania owego produktu na dłuższy czas, na szczęście przychodzi nam z pomocą metoda kiszenia czyli po prostu wytwarzanie kiszonki z młóta bądź suszenie tego produktu który w postaci suchej nie traci zbyt wielu substancji odżywczych. Tak więc jeszcze przed zakupem należy przemyśleć sposób ewentualnego przechowywania w momencie kiedy kupujemy na zapas i nie damy rady wszystkiego skarmić w kilka dni od zakupu.